Każdy dzień był wypełniony masą atrakcji i szkoda, że wszystko tak szybko się skończyło.
Piątek upłynął pod znakiem szalonego CurvyParty, kto nie był ma czego żałować :D
Jednak niestety wszystko co dobre, szybko sie kończy i ani się obejrzałam a juz siedzę w Cieszynie. Mam nadzieję, że uda się zorganizować majówkę w Kani i będziem się bawic rownie dobrze, co ostatnio :D
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz